W manii człowiek jest jak podłączony do kontaktu elektrycznego

Zakupy, szał zakupów. Któraś z ChAD-em wspomina, że kupiła 50 patelni, cóż za świetny interes. 77-letnia pani – łódź żeglarską

Choroba afektywna dwubiegunowa, w skrócie ChAD, nie jest w Polsce znana lepiej niż choroby tropikalne, a nawet mniej. Depresja – co innego. Sławni ludzie w Polsce przyznają już publicznie, że chorują na raka, alkoholizm. I depresję. W smutku jest coś szlachetnego.

Depresja w ChAD-zie robi z człowiekiem coś takiego, że czuje, jak umiera mu mózg, serce, oczy, usta i każda komórka ciała. Ból wewnątrz jest tak straszny, że niektórzy się tną, służą do tego poczciwe żyletki, żeby fizycznym przykryć wewnętrzny – ćmiący, dławiący, rozsadzający, nie do zniesienia. Ktoś, kto nie chorował na raka, nie wyobrazi sobie, jak wygląda taki ból. Z depresyjnym jest tak samo.

W ChAD-zie ten wewnętrzny, jak się pojawił bez powodu, tak nagle staje okoniem. Zamienia się w diabelstwo – w manię. Albo w diabelstwo mniejszego kalibru – w hipomanię. W manii niczego szlachetnego nie ma. Człowiek…

Link do całego wpisu:
http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,53664,20459865,w-manii-czlowiek-jest-jak-podlaczony-do-kontaktu-elektrycznego.html